Cześć! Przyzwyczaiłam się do tworzenia, jednak tym razem na warsztat wzięłam.. psucie. Psucie z polotem, wyobraźnią i masą ostrych, zupełnie niespecjalistycznych narzędzi, dzięki czemu bez problemu możecie wykonać podobną operację sami, w domu. Jak się zaraz przekonacie, efekt zdecydowanie przerósł moje oczekiwania, ale, póki co, nie wyprzedzajmy faktów.
Jeżeli nie chcecie płacić za dziurawe jeansy dziesiątek złotych w sieciówkach, a zamarzyły Wam się spodnie "z charakterkiem" (coraz liczniejsze na ulicach, zatem mniemam, że można je uznać za modne), wystarczy, jeżeli kupicie jakieś w second-handzie lub wygrzebiecie stare, przetarte - lub już dziurawe - z dna szafy i lekko je "poprawicie".
Co będzie potrzebne?
Wszystko, co może służyć do cięcia, "dłubania" lub tarcia.
Bohaterami (widocznymi na zdjęciu) tego tutorialu są:
Bohaterami (widocznymi na zdjęciu) tego tutorialu są:
- nożyczki,
- ostry nóż kuchenny (nożyk do tapet jest lepszym pomysłem, jednak mój zaginął w tajemniczych okolicznościach),
- tarka do sera,
- szpilki (igły również zdadzą egzamin),
- pumeks,
- papier ścierny (byle nie zbyt drobny!),
- twarde przedmioty do podłożenia pod materiał - u mnie deska do krojenia + maleńki drewniany klocek, ale sprawdzą się również stare czasopisma itp.
- ...i oczywiście spodnie. :)
Wykonanie
Krok 1. - Planowanie
Pamiętajcie, że gdy zaczniecie dziurawić spodnie, nie da się już tego cofnąć. Brzmi banalnie, jednak z autopsji powiem - to niszczenie wciąga. Zastanówcie się dobrze, gdzie i jakiej wielkości dziury chcecie zrobić; dobrym pomysłem jest wyszukanie wzorcowych spodni w internecie, żeby później nie żałować. Gdy już jesteście zdecydowani, przymierzcie spodnie i zaznaczcie miejsca przyszłych zniszczeń.
Krok 2. - Zabezpieczenie materiału
Żeby przypadkiem nie przedziurawić drugiej strony spodni, warto podłożyć drewnianą deskę czy coś podobnego. Co ważne - krawędzie takiego twardego przedmiotu mogą pomóc osiągnąć naprawdę fajny efekt.
Krok 3. - Tarcie
Jeżeli chcecie osiągnąć naturalny efekt, to zanim natniecie materiał dobrze jest użyć tarki, pumeksu lub papieru ściernego, żeby utworzyć stylowe przetarcia. Żeby utworzyć swego rodzaju gradient przy linii cięcia, warto wykorzystać brzeg deski - gdy ułożycie na brzegu materiał to już po kilku użyciach ostrego narzędzia będzie widać efektowne, proste przetarcia (jak jasny ślad na zdjęciu poniżej).
Linia wytarta na krawędzi deski + małe dziurki nożem, wystrzępione tarką |
Krok 4. - Dziury
Mogą być wycięte, nacięte, małe, duże, wystrzępione, z wystającymi z nich nitkami albo bez. Totalna dowolność! Nie przedłużając, pokażę Wam, jakie - i czym - mi udało się stworzyć. Mam nadzieję, że będzie to dla Was pomocne.
Niewielkie nacięcie przy pomocy noża + wyciąganie nitek szpilką |
Przeciąganie ostrzem noża wzdłuż brzegu deski + strzępienie pumeksem |
Nacięcie nożem (bez uprzedniego tarcia materiału) |
Uwidacznianie białych nitek (pionowe) - przesuwanie niebieskich na boki (poziomych) |
Krok 5. - Pranie
Po praniu jeansy będą wyglądać inaczej - lepiej. Luźnie nitki nieco się odbarwią, spodnie bardziej wystrzępią, całość prezentuje się dużo bardziej naturalnie niż przed - i, co najważniejsze - ze spodni nie sypią się resztki materiału oraz drobinki pumeksu czy papieru ściernego.
A teraz - mój efekt końcowy.
PS. Wydaje mi się, że luźniejsze spodnie ozdobione dziurami będą prezentować się lepiej, niż bardzo obcisłe rurki.
Mam nadzieję, że wskazówki zawarte w tym poście okażą się przydatne.
Miłego tworzenia.. oraz twórczego niszczenia! :)
Wszędzie szukałam jakiegoś prosto wytłumaczonego poradnika jak zrobić takie dziury i w końcu znalazłam. Na pewno użyję twoich porad :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wszystko wyszło tak, jak chciałaś :) Dziękuję za miłe słowa! :)
UsuńOch, dzięki wielkie za to DIY, kupiłam sobie właśnie luźniejsze spodnie i chcę z nich zrobić typowe boyfriendy, dlatego trzeba je - jak zgrabnie zauważyłaś - poniszczyć :P
OdpowiedzUsuńTeż bardzo nie lubię przepłacać i naprawdę wolę włożyć w ubranie trochę siebie, żeby uzyskać to, co faktycznie mi się podoba, a nie ograniczać się do tego, co jest dostępne.
Pozdrawiam!
Chyba zaobserwuję z wdzięczności ;)
Bratnia dusza! ;) Ja z tych powodów, które wymieniłaś, zainwestowałąm w maszynę do szycia - proste przeróbki mi już nie straszne, gdy dorwę coś zbyt długiego czy szerokiego w second hand'ach ;)
UsuńZapraszam, chętnie będę w kontakcie ;)
Ja miałam akurat to szczęście, że maszynę z racji swojego zawodu miała w domu moja mama, ale to się w końcu bardzo przydaje, jak sama zauważyłaś :D
UsuńSuper DIY! Szukałam wszędzie i w końcu znalazłam. Napewno polecę innym. :-)
OdpowiedzUsuń